fot. Denkschrift ueber die polnische Landesbefestigung |
Historia powstania fortyfikacji na Górnym Śląskim sięga znacznie wcześniej niż pierwsze wybudowane schrony w tym rejonie.
Brak zabezpieczenia zachodniej granicy z Niemcami odpowiednimi traktatami międzynarodowymi, zmusił Naczelne Dowództwo do rozpoczęcia działań w kierunku jej lepszego zabezpieczenia.
|
Sprawa fortyfikacji na krótko ruszyła ponownie w 1930 roku, kiedy to gen. dyw. inż. Leon Berbecki przy współpracy
z dowódcą 23 DP gen. Józefem Zającem opracował
"Projekt osłony Śląska". Projekt ten zakładał czynną obronę w oparciu o system polowych punktów oporu w rejonie Bobrownik, Dąbrówki Wielkiej oraz Szybie Artura,
obsadzonych przez żołnierzy 23 DP. W opracowaniu tym zostały określone i wyznaczone stanowiska broni, przebieg planowanych punktów
i odcinków oporu.
Berbecki był również zwolennikiem rozbudowy fortyfikacji polowych, przeszkód z drutu kolczastego oraz lekkich schronów polowych co prawdopodobnie udało się zrobić.
Świadczyć o tym może zachowana ruina obiektu na terenie p.o. Dąbrówka, którego konstrukcyjnie nie można przyporządkować do wcześniejszego ani późniejszego okresu,
co sugeruje jego budowę w tym okresie.
Jednak, mimo podjętych działań, praktycznie do 1932 roku na Śląsku nie działo się nic w zakresie budowy znacznie wytrzymalszych fortyfikacji stałych.
Dopiero liczne starania gen. Berbeckiego
w Generalnym Inspektoracie Sił Zbrojnych oraz zastąpienie w dniu 29 lutego 1932 roku ppłk. Możdżenia na stanowisku Szefostwa Fortyfikacji majorem Janem Wańkowiczem
pomogło w uruchomieniu budowy pierwszych fortyfikacji. Momentem przełomowym na granicy zachodniej stał się rok 1933.
C.A.W. 302.4.2091 |
Pod koniec lata 1933 roku przyznano kredyty w wysokości 300 tyś. zł na budowę pierwszego punktu oporu "304,7" późniejsza nazwa "Dąbrówka".
Według meldunków pierwsze prace rozpoczęto dnia 18 września 1933 roku.
Jednak do końca roku udało się zbudować jedynie trzy obiekty z dziewięciu planowanych. Przyznanie kolejnych kredytów pozwoliło
w 1934 roku ukończyć
w pełni obiekty puntu oporu "304,7", a schrony osiągnęły gotowość bojową. Wybudowano łącznie siedem schronów bojowych w tym jeden o bardzo ciekawej konstrukcji dla artylerii polowej.
W ostatecznym planie zrezygnowano z budowy 2 schronów dla c.k.m. na skrzydłach punktu oporu.
W celu obsadzenia obiektów żołnierzami sformowano również pierwszą jednostkę forteczną.
Była nią 4 kompania c.k.m. wchodząca w skład 75 pułku piechoty pod dowództwem kpt. Lucjana Grota. Niestety początkowo z powodu braku wybudowanych koszar na terenie punktu oporu,
żołnierze musieli koszarować w budynkach wieży wodnej oraz namiotach wokół niej.
Zadaniem powstałego punktu oporu stało się zabezpieczenie najkrótszej drogi z niemieckiego Bytomia w kierunku Będzina, oraz zabezpieczenie linii kolejowej, biegnącej
od Chorzowa, przez Piekary Śląskie w kierunku Tarnowskich Gór.
fot. Denkschrift ueber die polnische Landesbefestigung |
Kolejny rok przyniósł przyznanie nowych kredytów na budowę fortyfikacji w wysokości 1,5 mln zł. Suma ta miała zostać rozdzielona na dwa kolejne planowane
punkty oporu. Pierwszy z nich zaczęto budować w rejonie Szybu Artura, natomiast drugą budowę zlokalizowano w zakolu rzeki Brynicy Jednocześnie w 1935 roku przy współudziale Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego rozpoczęto prace związane z budowa sieci zapór hydrotechnicznych na rzece Brynica.
Od strony cywilnej, powstające zbiorniki miały zabezpieczać region w wodę pitną. Natomiast w kwestii wojskowej, zbiorniki wodne miały stworzyć
zaporę przeciwpancerna nie do sforsowania. Według dokumentacji archiwalnej planowano stworzyć szereg olbrzymich zbiorników wodnych. Pierwszy z nich miał się znajdować
pomiędzy Szarlejem a Józefką, drugi od Dobieszowic do Kozłowej Góry, natomiast trzeci największy od Kozłowej Góry do Niezdary. Źródła niemieckie podają istnienie jeszcze czwartego zbiornika,
zlokalizowanego od Niezdary do wsi Brynica. Wszystkie prace związane z budową zapór, stworzeniem śluz, wałów ziemnych nowych mostów, zakończono do 1938 roku.
Największy |
C.A.W. 302.4.2091 |
Sezon budowlany 1936 roku przyniósł uruchomienie na terenie kraju trzech kierownictw robót fortecznych,
jedno z nich "KR nr 23" zlokalizowane zostało w Katowicach pod kierownictwem mjr Jana Wańkowicza.
Działając w nowych realiach, ukończono w pełni budowę punktu oporu Bobrowniki, którego fortyfikacje rozciągały się od wzgórza 310 do wzgórza 293 w Kamieniu po drugiej stronie rzeki Brynicy.
W obrębie wzgórza powstały dwa największe schrony artyleryjskie przeznaczone łącznie dla czterech armat 75 mm.
Fortyfikacje wybudowane na samym wzgórzu 310 przedstawiały styl budowy obiektów fortecznych przejściowy, w którym rezygnowano z niewielkich obiektów pełniących rolę
opancerzonego stanowiska c.k.m na rzecz schronów |
Rok 1937 przyniósł szczyt prac fortecznych na Górnym Śląsku. Obiekty budowano głównie w Rudzie Śląskiej, tworząc trzy duże punkty oporu.
Prace prowadzono w ramach oddzielnych odcinków budowlanych: | C.A.W. 302.4.2113 |
Mimo tak dużego zakresu prac, wiele obiektów nie zostało wyposażonych w kopuły bojowe, czy wyposażenie bojowe. W pierwszej kolejności,
skupiono się na wyposażeniu schronów artyleryjskich w kopuły obserwacyjne, w celu zabezpieczenia obserwatorów artylerii. Kopuły pochodziły
zapewne z zachowanych stanów magazynowych, gdyż można spotkać tu kopuły obserwacyjne model 1936 oraz 1934.
Praktycznie żaden ze schronów dla c.k.m. które zbudowano
w 1937 nie został wyposażony w kopuły bojowe w tym samym roku w którym został wybudowany.
W związku z czym na tym etapie budowy obiekty nie uzyskały jeszcze pełnej gotowości bojowej.
Przedostatni rok przed wybuchem II Wojny Światowej na Śląsku przynosi spowolnienie w budowie fortyfikacji. Najpoważniejsze działania skupiają się na budowie obiektów pozornych. Celem tych konstrukcji miało być zagęszczenie budowli fortecznych niskim kosztem, poprzez stwarzanie pozorów większej ilości dużych dzieł obronnych, niż to miało miejsce w rzeczywistości. Prócz tego zakończono budowę obiektów hydrotechnicznych. Największym i najciekawszym obiektem wzniesionym w tym roku jest schron dowodzenia tzw. Obszaru Warownego Śląsk, zbudowany na głębokim zapolu fortyfikacji w Chorzowie. Doszło również do niewielkich zmian organizacyjnych, z punktu oporu "Bobrowniki" został wydzielony, łącznikowy punkt oporu "Kamień". W ramach nowego p.o. przy współudziale wojska oraz organizacji Strzelec powstał nowy schron bojowy zbudowany pod przyszłą siedzibą organizacji. W dalszym ciagu trwała rozbudowa fortecznej sieci telefonicznej.
Sytuacja na Górnym Śląsku zmieniła się w 1939 roku, |
Dowództwo armii Kraków, widząc nadal dziurawą linie umocnień, latem ściągnęło na teren Śląska 53 Grupę Fortyfikacyjną pod dowództwem ppłk. Jana Hackbeilema.
Przed nimi postawiono zadanie rozbudowy fortyfikacji polowych oraz budowy żelbetowych schronów polowych według standardowego wzoru oraz wzmocnionego.
Efektem ich działań było powstanie szeregu polowych pozycji, takich jak nad rzeką Brynicą, w Nowej Wsi - obok Niezdary, nad rzeką Jamną, oraz nad rzeką Gostynią.
Prócz tak rozbudowanych pozycji polowych na terenie Obszaru Warownego można spotkać pomiędzy schronami fortyfikacji stałej, pojedyncze obiekty żelbetowe polowe, których celem
było uzupełnienie nadal istniejących luk
w obronie oraz martwych sektorów ognia.
Mimo to, że linie umocnień nie były w 100% ukończone, przeciwnik którym była III Rzesza, zdawał sobie sprawę z i tak imponującej obrony na centralnie zbudowanych fortyfikacjach.
Na co wskazują główne kierunki natarcia wyprowadzonego
1 września 1939 na Śląsku, gdzie gros sił uderzyło w rejonach nie umocnionych lub posiadających jedynie polowe pozycje obronne lub będących w trakcie rozbudowy.
Natomiast odcinek centralny fortyfikacji nie był atakowany przez liniowe oddziały Wehrmachtu, a doszło jedynie do kilku niewielkich starć z oddziałami paramilitarnymi Freikorps Ebbinghaus.
Niestety ogólna sytuacja na szerokim froncie 2 września zmusiła Naczelnego Wodza marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego do wydania rozkazu o rozpoczęciu odwrotu. Zgodnie z nowymi rozkazami wszystkie jednostki w tym obsady schronów miały w godzinach nocnych 2 września oderwać styczność z nieprzyjacielem i rozpocząć relokacje na nowe pozycje. Żołnierze Grupy fortecznej w Będzinie zameldowali się popołudniem następnego dnia z myślą o zajęciu nowej linii obrony. Niestety odwrót trwał dalej, a fortyfikacje pozostały tam gdzie je zbudowano.